Dengeki Daisy
Recenzja
Wspólna kolacja Teru, Reny i jej narzeczonego nie doszła do skutku zarówno z powodu niestawienia się tego ostatniego, jak i zajścia z Akirą. Kiedy Masuda, Riko i Andou zastanawiają się, czy spotkanie Teru z chłopakiem było przypadkowe, Kazuki Morizono – czyli wspomniany narzeczony Reny – chce nadrobić stracony czas i zaprasza dziewczyny na kolację. Teru próbuje odmówić, ale propozycja Kazukiego okazuje się nie do odrzucenia… Tomik jedenasty wprowadza nowego bohatera, który, według zapowiedzi autorki, zagości na stronach mangi na dłużej. Co planuje Morizono i czy ma to jakiś związek z Reną?
Tym razem akcja skupia się nie na Teru, ale na Renie – pokazując ją od trochę innej strony niż dotychczas, przedstawiając wcale nie takie błahe dylematy „rozpuszczonej panienki z bogatej rodziny”, a przede wszystkim udowadniając raz na zawsze, że wbrew pozorom ma ona serce na właściwym miejscu. Znalazło się też trochę miejsca na rozluźnienie atmosfery, chociaż w drugiej połowie akcja wyraźnie przyspiesza i robi się poważniej. Po lekturze tych pięciu rozdziałów dla każdego czytelnika powinno stać się oczywiste, że w Dengeki Daisy rozwija się kolejny wątek romansowy – co mnie bardzo ucieszyło, bo od dawna miałam na to nadzieję. Prócz tego nietrudno zauważyć, że w mandze rozpoczyna się nowy – być może ostatni, gdyż oficjalnie zapowiedziano w Japonii zakończenie tego tytułu na piętnastu tomach – większy wątek fabularny. Bardzo dobrze, że tym razem w centrum problemów nie znajduje się Teru: urozmaica to akcję, która dzięki temu nadal nie nuży czytelnika.
Wydaniu niewiele mogę zarzucić. Jak zawsze cieszy dobrej jakości przekład – stylizacja języka na swobodny i młodzieżowy nie wydaje się sztuczna, a mangę czyta się szybko i bez zgrzytów. Jeśli chodzi o prawność językową, ortograficzną i interpunkcyjną – nie wypatrzyłam żadnych wpadek. Jakość druku jest przyzwoita, obwoluta – tym razem przedstawiająca wyjątkowo poważną Teru na przedniej, a Kurosakiego na tylnej części – prezentuje się ładnie i estetycznie. Numeracja stron niestety pojawia się rzadko. Nie ma tutaj żadnych dodatkowych rozdziałów, znajdziemy tylko te same minidodatki, co zawsze: odpowiedzi na pytania czytelniczek, ramki odautorskie na temat powstawania mangi oraz „Tajną kanciapę ciecia”, czyli wybrane przez autorkę materiały publikowane oryginalnie w fanowskim kąciku magazynu „Betsucomi”.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 1.2012 |
2 | Tom 2 | Waneko | 3.2012 |
3 | Tom 3 | Waneko | 5.2012 |
4 | Tom 4 | Waneko | 7.2012 |
5 | Tom 5 | Waneko | 9.2012 |
6 | Tom 6 | Waneko | 11.2012 |
7 | Tom 7 | Waneko | 1.2013 |
8 | Tom 8 | Waneko | 3.2013 |
9 | Tom 9 | Waneko | 5.2013 |
10 | Tom 10 | Waneko | 7.2013 |
11 | Tom 11 | Waneko | 9.2013 |
12 | Tom 12 | Waneko | 11.2013 |
13 | Tom 13 | Waneko | 1.2014 |
14 | Tom 14 | Waneko | 3.2014 |
15 | Tom 15 | Waneko | 5.2014 |
16 | Tom 16 | Waneko | 7.2014 |