Karneval
Recenzja
Po emocjonującym tomiku szóstym czas na chwilę wytchnienia. Podczas gdy wszyscy ważniejsi członkowie Kafuki zaszyli się w ciemnym kącie i knują, czekając aż sytuacja się uspokoi, Gareki opuszcza Statek i udaje się do szkoły dla przyszłych pracowników rządowych, żegnany czule przez przyjaciół. Na miejscu ponownie spotyka Tsubame, a także poznaje nowych znajomych. Tymczasem Karoku wybudza się ze śpiączki, jednak problem polega na tym, że nie rozpoznaje Naia, a przynajmniej tak twierdzi. Ostatecznie doktor Akari decyduje o przeniesieniu pacjenta na Statek Drugi…
Chociaż wprowadzenie wydaje się bardzo skrótowe, tak naprawdę opisane przeze mnie wydarzenia zajmują praktycznie cały tomik. Mimo to trudno nazwać kolejną część Karnevala nudną – dzięki solidnej dawce wyjaśnień, dowiadujemy się sporo o tym, jak funkcjonują instytucje rządowe (przede wszystkim CYRK), dlaczego praca w nich jest tak atrakcyjna, ale również jakie pociąga za sobą konsekwencje. Jeżeli ktoś z Was pamięta dziwne zachowanie Yogiego w poprzednich tomach, kiedy dowiedział się, że Hiarto zaproponował Garekiemu przyłączenie się do CYRK‑u, teraz już zrozumie, skąd się wzięło. Poza tym Touya Mikanagi skupia się na relacjach bohaterów, odrobinę przybliża nam tych dobrze znanych, ale wprowadza też kilka nowych twarzy, które zapewne odegrają istotną rolę w fabule. I chociaż szkolni koledzy Garekiego wydają się sympatyczni i ciekawi, największe zainteresowanie wzbudza niepozorny okularnik, pojawiający się pod sam koniec.
Wydanie nie odbiega od tego, do czego przyzwyczaiło nas Waneko. Dobra jakość druku, kilka przyciętych kadrów i lekkie, płynne dialogi, acz w dwóch miejscach wkradł się w nie błąd. Na stronie dwudziestej piątej na ostatnim panelu mamy powtórzone „się” („Gareki stał się się ciepły!”), cztery strony dalej w wypowiedź szofera wiozącego Garekiego do szkoły również wkradło się niepotrzebne „się” („Trochę nam się zeszło.”). Tomik ma wewnętrzne marginesy, obecna jest także numeracja stron (z jakiegoś powodu pisana dwoma czcionkami), acz podobnie jak w poprzednich tomach występuje sporadycznie.
Kiedy na obwolutę powrócili bishouneni, od razu zyskała w moich oczach – tym razem zdobi ją Jiki, utrzymany w bladej, zielonkawo‑turkusowej kolorystyce z żółtymi detalami (nawet gdyby Karneval był kiepską mangą, kupowałabym go dla obwolut). Widać jednak, że mangaczka nie do końca wyleczyła się z różowej manii, ponieważ kolorowa strona wewnątrz tomiku tonie w odcieniach intensywnego różu i czerwieni. Naturalnie nie zabrakło barwnego spisu treści, pełnego chibi‑wersji bohaterów, jak również dodatków na końcu. Siódmą część zamykają trzy bonusowe humorystyczne historyjki oraz kolejne sprawozdanie z nagrywania słuchowiska na CD (ten skąpany w blasku Mamoru Miyano!). Poza tym na ostatnich stronach znajdziemy też posłowie autorki, stopkę redakcyjną i reklamy sklepu internetowego Waneko. Ponownie warto zajrzeć pod obwolutę, zwłaszcza jeśli tak jak ja jest się fanką wysoko postawionych bishounenów – Tsukitachi, Akari i Hirato w kolejnej fanserwiśnej odsłonie!
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 7.2013 |
2 | Tom 2 | Waneko | 9.2013 |
3 | Tom 3 | Waneko | 11.2013 |
4 | Tom 4 | Waneko | 1.2014 |
5 | Tom 5 | Waneko | 3.2014 |
6 | Tom 6 | Waneko | 5.2014 |
7 | Tom 7 | Waneko | 7.2014 |
8 | Tom 8 | Waneko | 9.2014 |
9 | Tom 9 | Waneko | 11.2014 |
10 | Tom 10 | Waneko | 1.2015 |
11 | Tom 11 | Waneko | 3.2015 |
12 | Tom 12 | Waneko | 5.2015 |
13 | Tom 13 | Waneko | 7.2015 |
14 | Tom 14 | Waneko | 9.2015 |
15 | Tom 15 | Waneko | 11.2015 |
16 | Tom 16 | Waneko | 1.2016 |
17 | Tom 17 | Waneko | 8.2016 |
18 | Tom 18 | Waneko | 2.2017 |
19 | Tom 19 | Waneko | 9.2017 |
20 | Tom 20 | Waneko | 3.2018 |
21 | Tom 21 | Waneko | 9.2018 |
22 | Tom 22 | Waneko | 1.2019 |
23 | Tom 23 | Waneko | 8.2019 |
24 | Tom 24 | Waneko | 2.2020 |
25 | Tom 25 | Waneko | 8.2020 |
26 | Tom 26 | Waneko | 2.2021 |
27 | Tom 27 | Waneko | 8.2021 |
28 | Tom 28 | Waneko | 6.2022 |