Noragami
Recenzja
Po wydarzeniach w klinice rodzina Hiyori znalazła się w trudnej sytuacji, ale nie poddaje się i próbuje sobie radzić, zresztą ze wsparciem przyjaciół. Podobnie dziewczyna – wbrew jej obawom, klasa zareagowała troską, nie ostracyzmem. Ostatecznie Hiyori decyduje się też pójść na medycynę, by w przyszłości pomagać rodzicom.
Kłopoty rodzinne ma też Bishamon, i jak zwykle próbuje sobie z nimi radzić sama (co znów wyrzuca jej Kazuma), choć musi sięgnąć po informacje od Yato. Tsuguha, jej skąpa „zbroja”, ugodzona Orężem Taty, balansuje na krawędzi przypomnienia sobie swego ludzkiego imienia i chwili śmierci, a wiemy, że skończy się to dla niej tragedią. Co gorsza, zagrożony jest przez to cały klan Ha. Yato nie może pomóc Bishamon, w dodatku przygnębiony natyka się na Ebisu i pod wpływem rozmowy z nim znów decyduje się odsunąć od Hiyori dla jej bezpieczeństwa.
Jakiś czas później Yato z Yukine wykonują zlecenie związane z nawiedzonym obrazem – przy okazji widzimy, jak na boga w dresie działa „za małe stężenie Hiyori we krwi”, a jest to obrazek, którego nie zapomnicie – i w rezultacie małego zbiegu okoliczności związanego z osobą ich zleceniodawcy trafiają do domu babci dziewczyny. Okazuje się, że to po niej Hiyori oraz, niespodzianka, jej brat Masaomi, który zdecydował się wrócić do domu i również wspomóc rodziców w podbramkowej sytuacji, mają szósty zmysł. Babcia to twarda sztuka, ale prześladuje ją pewien złowrogi cień – Yato, wiedząc, że nic tu nie poradzi, oddaje sprawę w ręce rodziny, bo „człowiekowi może pomóc tylko drugi człowiek”.
Równolegle rozwija się i kończy wątek Tsuguhy – sceny z nią i Bishamon oraz zatroskanie Kazumy o ukochaną panią są poruszające; co więcej, Kazuma raz jeszcze udowadnia, że dla dobra Veeny nie cofnie się przed niczym, także nielojalnością względem innych. Tomik kończy się tym mocnym akordem i choć właściwie nic szczególnie złego się w nim nie stało, zostawia niepokojące wrażenie. Wyraźnie widać, że atmosfera się zagęszcza.
Do wydania nie mam żadnych uwag, zarówno rysunki, jak i tłumaczenie i opracowanie edytorskie są jak zawsze bez zarzutu, drukarnia też zrobiła, co do niej należało – kilka przetartych i niewyraźnych kadrów wygląda tak celowo. Tomik otwiera kolorowa ilustracja przedstawiająca pięcioro bóstw przebranych za mafię, a kończą „bazgroły” poświęcone temu samemu żartowi, którego jednak do końca nie zdradzę, bo fajny jest.
Tomiki
| Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
|---|---|---|---|
| 1 | Tom 1 | Studio JG | 10.2015 |
| 2 | Tom 2 | Studio JG | 12.2015 |
| 3 | Tom 3 | Studio JG | 3.2016 |
| 4 | Tom 4 | Studio JG | 5.2016 |
| 5 | Tom 5 | Studio JG | 7.2016 |
| 6 | Tom 6 | Studio JG | 10.2016 |
| 7 | Tom 7 | Studio JG | 1.2017 |
| 8 | Tom 8 | Studio JG | 3.2017 |
| 9 | Tom 9 | Studio JG | 5.2017 |
| 10 | Tom 10 | Studio JG | 8.2017 |
| 11 | Tom 11 | Studio JG | 11.2017 |
| 12 | Tom 12 | Studio JG | 1.2018 |
| 13 | Tom 13 | Studio JG | 4.2018 |
| 14 | Tom 14 | Studio JG | 6.2018 |
| 15 | Tom 15 | Studio JG | 9.2018 |
| 16 | Tom 16 | Studio JG | 12.2018 |
| 17 | Tom 17 | Studio JG | 2.2019 |
| 18 | Tom 18 | Studio JG | 5.2019 |
| 19 | Tom 19 | Studio JG | 7.2019 |
| 20 | Tom 20 | Studio JG | 11.2019 |
| 21 | Tom 21 | Studio JG | 12.2020 |
| 22 | Tom 22 | Studio JG | 12.2021 |
| 23 | Tom 23 | Studio JG | 11.2022 |
| 24 | Tom 24 | Studio JG | 4.2023 |
| 25 | Tom 25 | Studio JG | 7.2023 |
| 26 | Tom 26 | Studio JG | 6.2024 |
| 27 | Tom 27 | Studio JG | 3.2025 |