Noragami
Recenzja
To chyba jeden z najtrudniejszych, a może najtrudniejszy do opisu z dotychczasowych tomik Noragami. I nie chodzi o to, że jest wypełniony walkami, więc nie ma co streszczać, oprócz tego, kto z kim (nawet wyniki obu starć pozostają nierozstrzygnięte, więc nic się nie zaspoileruje). Zresztą w tle owych walk też się sporo dzieje. Czytało mi się go po prostu ciężko, bo nie bardzo umiem sobie wyobrazić, jak autorki wyciągną bohaterów z beznadziejnej sytuacji, w jakiej się znaleźli. Chyba będzie potrzebna jakaś dea ex machina, i to z najwyższego nieba…
Konkretnie: Bishamon udaje się w końcu przedrzeć przez zastępy niebios do Zaklinacza, ale konfrontacja z nim to rzecz naprawdę trudna. Choć trzeba przyznać, że Nana, nawet ugodzona przez Norę w postaci kostura, czyli najstraszliwszą dla Oręży broń Taty, daje radę. Zaczynam ją lubić i wcale się nie dziwię Veenie. Inna sprawa, że język Taty potrafi być równie raniący jak ostrze miecza. Jego chyba nigdy nie polubię, chociaż jest z pewnością niejednoznaczną i przez to intrygującą postacią. Starcia tych dwojga nie oglądamy jednak zbyt długo, bo więcej czasu poświęcono znacznie bardziej spektakularnej i zażartej walce Yato i Takemikazuchiego. Ten sam przymiotnik co Zaklinaczowi – niespodzianka! – można przypisać i bogowi piorunów. Poznajemy go bliżej dzięki retrospekcjom związanym z Kiunem, będącym tu, jak wszystkie Drogowskazy zresztą, równoprawnym obok swego pana bohaterem opowieści. Relacja tych dwóch również nie należy do łatwych, i to nie tylko z powodu wybuchowego charakteru boga, jak mogło się nam wydawać do tej pory. Dodatkowo postać Żółtego Smoka wyraźnie porównywana jest z Kazumą, nadal walczącym desperacko o uratowanie Veeny, wbrew wszystkiemu i za wszelką cenę. Trzeci w tym nierozstrzygniętym, a budzącym niejasny niepokój konkursie jest Yukine – co ciekawe, na ten moment wydaje się, że jego postawa względem swego bóstwa jest najbardziej słuszna, mimo że tamci mają nad nim przewagę wieków doświadczenia. Staje się to przyczynkiem do wspomnienia raz jeszcze, iż Błogosławione Regalia łatwo mogą się stać Grobowymi Regaliami. Na pewno jeszcze do niej wrócimy.
W niemalże gościnnym występie pojawiają się Hiyori (ale cóż po niej na polu bitwy bogów) oraz mały Ebisu i gniewny Tenjin. Atmosfera wciąż się zagęszcza i robi się naprawdę nieciekawie – to pierwszy tomik, przy którym trochę się ociągałam z dokończeniem lektury, obawiając się jakichś drastycznych rozwiązań. Inna sprawa, że dzięki temu mogłam bardziej niż zwykle docenić mistrzowskie rysunki, z uwagi na sceny walk pełne niezwykłej dynamiki i jednocześnie szczegółowości oraz pieczołowitości. Prosty przykład: w miarę upływu czasu rękaw szaty Yato coraz bardziej nasiąka krwią z jego rany. Obwoluta znakomicie pasuje do roli, jaką w tym tomie wyznaczono Takemu i Kiunowi (a ich miny dużo mówią o ich charakterach i relacji), ponadto obaj okupują w dużej mierze Końcowe bazgroły i Najmroczniejsze sekrety bogów. Natomiast ilustracja w środku jest jakby z innej bajki albo czasu, bo przedstawia totalnie zblazowanego Yato w letniej kolorystyce. Uroczy jest, naprawdę.
Z zastrzeżeń do wydania – walczyłam ostro z marginesami wewnętrznymi, ale stawiły silny opór, więc tomik nadal jest w całości, jednak nie wspominam dobrze tych zmagań. Naprawdę, powinny być większe, bo to znacznie bardziej uciążliwy problem niż nieśmiertelny brak paginacji. Za to przekład jak zawsze znakomity, z dodatkowym wielkim wkładem tłumaczki w postaci mitologiczno‑kulturowych objaśnień na końcu, niezbędnych do zrozumienia wielu kwestii, zwłaszcza związanych z bogiem piorunów. I tylko korekta chyba zapomniała sprawdzić to posłowie, bo właśnie w nim znalazło się kilka wyraźnie rzucających się w oczy literówek.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 10.2015 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 12.2015 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 3.2016 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 5.2016 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 7.2016 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 10.2016 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 1.2017 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 3.2017 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 5.2017 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 8.2017 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 11.2017 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 1.2018 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 4.2018 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 6.2018 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 9.2018 |
16 | Tom 16 | Studio JG | 12.2018 |
17 | Tom 17 | Studio JG | 2.2019 |
18 | Tom 18 | Studio JG | 5.2019 |
19 | Tom 19 | Studio JG | 7.2019 |
20 | Tom 20 | Studio JG | 11.2019 |
21 | Tom 21 | Studio JG | 12.2020 |
22 | Tom 22 | Studio JG | 12.2021 |
23 | Tom 23 | Studio JG | 11.2022 |
24 | Tom 24 | Studio JG | 4.2023 |
25 | Tom 25 | Studio JG | 7.2023 |
26 | Tom 26 | Studio JG | 6.2024 |