Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Kulinarne pojedynki

Tom 5
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-80961-22-7
Liczba stron: 192
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Można było się zastanawiać, jaki związek z treścią ma galeria postaci na okładkach, ale teraz da się już jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie – żadnego. Okładkowi bracia Aldini pojawiają się w tym tomiku na dwóch kadrach, i to w tle. Trochę szkoda, takie podejście do tematu jest leniwe, a i podział rozdziałów pomiędzy tomiki jest na tyle mało zorganizowany, że nie da się dostrzec wspólnego tematu. Trzeba jednak przyznać, że autorzy zawsze pilnują, aby każdy z nich urwał się odpowiednio dramatycznie.

Jeśli chodzi o zakończenie poprzedniego wątku, to nikogo nie zaskoczę, jeśli zdradzę, że Souma nie wyleci z akademii Tootsuki. Sposób, w jaki udało mu się wybrnąć z kłopotów, zdaje mi się zbyt optymistycznie naiwny, ale przynajmniej przekąska jest ciekawa. „Sufleto­‑omlet” złośliwie można by nazwać po prostu niedosmażonym omletem, lecz, niezależnie od nazwy, z zaproponowanym sosem jest to apetyczna pozycja w menu. Nie ona jedna zresztą, tym razem podane przepisy dotyczą potraw szybkich i łatwych w przygotowaniu, co wychodzi im na dobre, są też wyjątkowo łaskawe jeśli chodzi o dostępność składników. To najpierw dania śniadaniowe, a później sprytny wariant karaage, czyli marynowane kawałki kurczaka smażone w głębokim tłuszczu i podane w wietnamskim wariancie tortilli. Jest to związane z wątkiem pobocznym, w którym Souma ratuje rodzinną dzielnicę handlową przed bezwzględnymi prawami kapitalizmu. Ratunek ma przewidywalną formę ofensywy kulinarnej, a cała historyjka jest mało lotna i zbyteczna do bólu. To ewidentny wypełniacz, ale ponieważ jest to wypełniacz poświęcony przepysznemu karaage, jestem więcej niż gotowy to wybaczyć.

Wiele można też wybaczyć, gdy ogląda się tak konsekwentnie śliczną oprawę graficzną. W tym tomie jest bardziej stonowana niż zazwyczaj – mniej tu ekstatycznych kulinarnych wizji, cycków na całą stronę i gotowania w sposób tak zamaszysty, że grozi kontuzjami. Wszystko to jest ciągle obecne (bez tego tytuł ten stałby się chyba nie do poznania), ale zdaje się lepiej wkomponowane w akcję, przez co czyta się płynniej. Poza tym rysownik Shun Saeki może i rozmieszcza grafiki postaci bez większego związku z treścią, ale widać, że bardzo, bardzo lubi to robić, bo wychodzą mu najwyższej klasy, na równi z tradycyjnie fotorealistycznymi rysunkami jedzenia (tym razem szczególnie karaage zachwyca detalami).

Nawet tłumaczenie nie bolało mnie jak wcześniej. Kilka uchybień się znalazło, ale nie są tak drażniące jak do tej pory. Najgorszy zdaje się fragment przemówienia Gina, w którym zachęca uczniów, aby „byli cały czas w kontakcie ze składnikami”. Po polsku jest to tak nieprecyzyjne, że bez sensu, w oryginale chodziło oczywiście o „składniki kulinarne” (shokuzai), a i metafora w naszym języku jest kiepska, można było na wiele innych sposobów ująć, że uczniowie nie mają tracić kuchni z oczu.

W innym miejscu wredna szefowa knajpy z karaage zapewnia, że idzie jej doskonale, na co jej rozmówca łaja ją „Nie mów «Hop»”. Przysłowie to w tak skróconej wersji brzmi źle, poza tym nie pasuje tu znaczeniowo: szefowa nie musi niczego jeszcze „przeskakiwać”, bo w chwili rozmowy już jest na szczycie, może z niego co najwyżej spaść. W oryginale w komentarzu chodziło raczej o to, żeby nie spoczywała na laurach. Przepisy są zasadniczo w porządku, choć na bogów, dlaczego receptura na karaage to w polskiej wersji przepis na „smażonego kurczaka”? Wcześniej przez cały rozdział nikt nie miał problemów z tym słowem, a tu nagle pojawia się jakiś jego ubogi odpowiednik. Swoją drogą, z niektórymi egzotycznymi składnikami naprawdę można by dać sobie spokój, „mąka ryżowa joshinko” jest u nas kompletnie niedostępna, a użycie zwykłej ryżowej nie zrobi praktycznie różnicy.

Tablis, 10 września 2017
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 11.2016
2 Tom 2 Waneko 1.2017
3 Tom 3 Waneko 3.2017
4 Tom 4 Waneko 5.2017
5 Tom 5 Waneko 7.2017
6 Tom 6 Waneko 9.2017
7 Tom 7 Waneko 11.2017
8 Tom 8 Waneko 1.2018
9 Tom 9 Waneko 3.2018
10 Tom 10 Waneko 5.2018
11 Tom 11 Waneko 7.2018
12 Tom 12 Waneko 9.2018
13 Tom 13 Waneko 11.2018
14 Tom 14 Waneko 1.2019
15 Tom 15 Waneko 3.2019
16 Tom 16 Waneko 5.2019
17 Tom 17 Waneko 7.2019
18 Tom 18 Waneko 9.2019
19 Tom 19 Waneko 11.2019
20 Tom 20 Waneko 1.2020
21 Tom 21 Waneko 3.2020
22 Tom 22 Waneko 5.2020
23 Tom 23 Waneko 7.2020
24 Tom 24 Waneko 10.2020
25 Tom 25 Waneko 2.2021
26 Tom 26 Waneko 3.2021
27 Tom 27 Waneko 5.2021
28 Tom 28 Waneko 7.2021
29 Tom 29 Waneko 9.2021
30 Tom 30 Waneko 11.2021
31 Tom 31 Waneko 1.2022
32 Tom 32 Waneko 3.2022
33 Tom 33 Waneko 5.2022
34 Tom 34 Waneko 8.2022
35 Tom 35 Waneko 9.2022
36 Tom 36 Waneko 11.2022