Kulinarne pojedynki
Recenzja
Treść tego tomiku chyba dla każdego będzie zaskakująca. Na samym końcu poprzedniego zapowiedziano wielkie i ważne zawody dla uczniów, w związku z czym… przez pierwsze rozdziały autorzy skutecznie omijają ten temat. Robią to jednak w bardzo rozrywkowy sposób – Soumę odwiedza bowiem jego ojciec Jouichirou, co jest rzecz jasna okazją do kulinarnego pojedynku. Rywalizacja na dania śniadaniowe przynosi ciekawe efekty – jabłkowe risotto Soumy to potrawa prosta, ale całkiem oryginalna, połączenia jabłek z bekonem często się w naszej kuchni nie spotyka. Z kolei pomysł na ramen według Jouichirou jest całkowitym przeciwieństwem prostoty – gdyby ktoś chciał to przyrządzić, składniki pochodzące z połowy Azji byłyby szalenie trudne do skompletowania, ale jest to ciągle intrygująca inspiracja na wegańską zupę. Przy okazji przepis ten pełni funkcję fabularną, zgrabnie obrazując, jakie umiejętności ma Jouichirou.
Ojciec Soumy nie pojawia się zresztą tylko jako pretekst do pokazania nowych przepisów, potrzebny jest przede wszystkim jako okazja do wspomnienia o jego związkach ze szkołą Tootsuki. Nie tylko początek, ale i reszta tego tomiku skupia się na prezentowaniu podbudowy przyszłych wydarzeń, wprowadzając garść nowych postaci i oferując sporo informacji o relacjach i zaszłościach między nimi. Wszystko to jest zaprezentowane całkiem energicznie, a ujawniony temat pierwszej części zawodów – curry, jest efektowny i owocuje klasycznym przepisem na kozhi varutha curry. To znana potrawa, w zaprezentowanej wersji nierealizująca niestety swojego pełnego potencjału (czytaj: bez chilli). I tak jest to dobre, więc nie będę narzekał.
À propos narzekania, kilka usterek w tłumaczeniu dało się wyszukać. Już na samym początku jeden z członków Elitarnej dziesiątki nazywa uczniów pierwszej klasy „najlepszymi”. Nie chciało mi się wierzyć, że któryś z tej bandy elitarystów zdobyłby się na taki komplement i faktycznie, oryginalne „tsubuzoroi” przekazywało, że są świetni, ale z nikim ich nie porównywało. W przepisie na jabłkowe risotto pojawił się mało sensowny składnik „100% sok z jabłek i wody”, gdy chodziło o prozaiczne „100% sok z jabłek, woda”. Już nie w kwestii tłumaczenia, ale tego, co wypadałoby przetłumaczyć, pod koniec tomu w końcu zaczynają się jesienne zawody, w związku z czym na budynku z areną wywieszony zostaje wielki baner, którego nikt nie przełożył. Przydałaby się przynajmniej gwiazdka i podanie znaczenia niżej. Co mało zaskakujące, na banerze była po prostu nazwa zawodów.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 11.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 1.2017 |
3 | Tom 3 | Waneko | 3.2017 |
4 | Tom 4 | Waneko | 5.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 7.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 9.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 11.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 1.2018 |
9 | Tom 9 | Waneko | 3.2018 |
10 | Tom 10 | Waneko | 5.2018 |
11 | Tom 11 | Waneko | 7.2018 |
12 | Tom 12 | Waneko | 9.2018 |
13 | Tom 13 | Waneko | 11.2018 |
14 | Tom 14 | Waneko | 1.2019 |
15 | Tom 15 | Waneko | 3.2019 |
16 | Tom 16 | Waneko | 5.2019 |
17 | Tom 17 | Waneko | 7.2019 |
18 | Tom 18 | Waneko | 9.2019 |
19 | Tom 19 | Waneko | 11.2019 |
20 | Tom 20 | Waneko | 1.2020 |
21 | Tom 21 | Waneko | 3.2020 |
22 | Tom 22 | Waneko | 5.2020 |
23 | Tom 23 | Waneko | 7.2020 |
24 | Tom 24 | Waneko | 10.2020 |
25 | Tom 25 | Waneko | 2.2021 |
26 | Tom 26 | Waneko | 3.2021 |
27 | Tom 27 | Waneko | 5.2021 |
28 | Tom 28 | Waneko | 7.2021 |
29 | Tom 29 | Waneko | 9.2021 |
30 | Tom 30 | Waneko | 11.2021 |
31 | Tom 31 | Waneko | 1.2022 |
32 | Tom 32 | Waneko | 3.2022 |
33 | Tom 33 | Waneko | 5.2022 |
34 | Tom 34 | Waneko | 8.2022 |
35 | Tom 35 | Waneko | 9.2022 |
36 | Tom 36 | Waneko | 11.2022 |