Kulinarne pojedynki
Recenzja
Znużenie jesiennymi wyborami daje mi się już we znaki. W poprzednich tomikach ciąg pojedynków był przynajmniej przerywany pobocznymi historiami, w tym kolejne potrawy lecą jedna po drugiej z minimalnymi przerwami pomiędzy, co staje się, nomen omen, ciężkie do strawienia. Fabularnie można by w zasadzie podać, kto wygrał, a kto przegrał, i informacja byłaby niemal pełna, a to jednak trochę mało jak na cały tomik. W owym „niemal” zawiera się przynajmniej kilka stron nie o wyborach, w tym uroczy przerywnik pokazujący dzieciństwo Ryou. Idea była taka, żeby wziąć możliwie sztampową historię pochodzenia shounenowego bohatera (tu w wariancie „mroczny i niezależny”), po czym zmieniać jak najmniej, byleby było o gotowaniu. Zamysł się udał, a do kompletu zabrakło chyba tylko rodziców zabitych w niecnym ataku kucharzy z sąsiedniego królestwa. Rozrywkowa historyjka.
Treści kulinarnej jest w tym tomie o niebo więcej niż fabularnej, i o ile tej drugiej można zarzucić, że jest za mało na serio, to tej pierwszej przeciwnie – że aż trochę za bardzo. Kolejno bentou, ramen, a pod koniec nawet z pozoru prozaiczny burger stają się okazją do opisów składników i technik w takiej ilości, że czyta się to momentami jak zaawansowany podręcznik kulinarny, a mniej zorientowanemu czytelnikowi co najmniej połowa egzotycznych nazw nic nie powie. Osobiście nie miałbym nic przeciwko, niech pakują mi do głowy tyle wiedzy, ile się da, ale ponieważ potrawy zmieniają się od Sasa do Lasa, efekt jest chaotyczny. Cokolwiek by jednak mówić – autorzy udowadniają, że oryginalne pomysły im się nie kończą.
Jak na tomik przepełniony trudnym, technicznym słownictwem, tłumaczka poradziła sobie bardzo dobrze. Uwagi mam tylko dwie, i obie małego kalibru. W przepisie na ramen w składnikach widnieją „uszaki bzowe”. Nie zaprzeczam, taka jest naukowa nazwa tego gatunku, ale handlowo wszyscy jak jeden mąż nazywają je „grzyby mun”. W tym samym przepisie widnieją shiitake i nikt jakoś nie przedstawia ich jako „twardziaków jadalnych”. Pod koniec tomu pojawia się również „hamburger, który budzi instynkt”. W kontekście przedstawionego przepisu bardziej pasowałoby „wzbudzanie/pobudzanie zmysłów”.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 11.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 1.2017 |
3 | Tom 3 | Waneko | 3.2017 |
4 | Tom 4 | Waneko | 5.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 7.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 9.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 11.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 1.2018 |
9 | Tom 9 | Waneko | 3.2018 |
10 | Tom 10 | Waneko | 5.2018 |
11 | Tom 11 | Waneko | 7.2018 |
12 | Tom 12 | Waneko | 9.2018 |
13 | Tom 13 | Waneko | 11.2018 |
14 | Tom 14 | Waneko | 1.2019 |
15 | Tom 15 | Waneko | 3.2019 |
16 | Tom 16 | Waneko | 5.2019 |
17 | Tom 17 | Waneko | 7.2019 |
18 | Tom 18 | Waneko | 9.2019 |
19 | Tom 19 | Waneko | 11.2019 |
20 | Tom 20 | Waneko | 1.2020 |
21 | Tom 21 | Waneko | 3.2020 |
22 | Tom 22 | Waneko | 5.2020 |
23 | Tom 23 | Waneko | 7.2020 |
24 | Tom 24 | Waneko | 10.2020 |
25 | Tom 25 | Waneko | 2.2021 |
26 | Tom 26 | Waneko | 3.2021 |
27 | Tom 27 | Waneko | 5.2021 |
28 | Tom 28 | Waneko | 7.2021 |
29 | Tom 29 | Waneko | 9.2021 |
30 | Tom 30 | Waneko | 11.2021 |
31 | Tom 31 | Waneko | 1.2022 |
32 | Tom 32 | Waneko | 3.2022 |
33 | Tom 33 | Waneko | 5.2022 |
34 | Tom 34 | Waneko | 8.2022 |
35 | Tom 35 | Waneko | 9.2022 |
36 | Tom 36 | Waneko | 11.2022 |