Tanuki-Manga

Pierwszy etap Stagiaire za Soumą i innymi pierwszakami. Było trudno, a to dopiero wierzchołek góry lodowej pod nazwą „praktyki”. Powraca znany z poprzednich tomów absolwent Tootsuki i szef kuchni Shino’s – Kojirou Shinomiya. Nasz dawny znajomy otwiera filię swojej francuskiej restauracji w Tokio. To właśnie ten przybytek w przededniu otwarcia będzie świadkiem zmagań Soumy z realiami pracy w kuchni. A łatwo nie będzie. Poznajemy barwne grono pracowników Shino’s, od których nasz bohater będzie mógł się wiele nauczyć, ale także poczuć ogień rywalizacji. Nic jednak nie zostanie podane na tacy. Souma musi się wykazać siłą charakteru, a także znacznymi umiejętnościami, które klasyfikują go jako kucharza. Bez tego nie ma co myśleć o przyszłości w Tootsuki, a jakikolwiek błąd w sztuce pod okiem Shinomiyi tę przyszłość może zaprzepaścić.

Tom czternasty koncentruje się na cechach charakterystycznych kuchni francuskiej. Razem z Soumą poznajemy różne techniki przygotowywania potraw. A przez „techniki” mam na myśli np. profesjonalne określenie na krojenie marchewki w słupki albo różne francuskojęzyczne terminy na kształty dzwonków ryb zależnie od ich przynależności filogenetycznej. Okej, rozpędziłam się, niemniej Souma ma naprawdę twardy orzech do zgryzienia. Na wypadek gdyby czytelnicy jeszcze się nie przyzwyczaili, zapewnię, że na chłopaka działa to jak afrodyzjak i z jeszcze większą chęcią zabiera się do pracy w kuchni.

Tom kończy się spotkaniem najlepszych spośród pierwszoroczniaków z Elitarną Dziesiątką. Do spotkania dochodzi w jakże pięknych okolicznościach przyrody, bo oto klony się czerwienią. Tak jak czerwienią się twarze niektórych bohaterów.

Tym razem pod obwolutą znajdujemy męski cukiereczek dla oka, a co, niech czytelniczki też mają coś z życia. Tłumaczenie jak i poprzednio jest dobrej jakości… dopóki nie dochodzimy do zagadnień kulinarnych, acz mam wrażenie, że i tak widać znaczny postęp. Tom wieńczy kilka stron reklam innych mang wydawnictwa. Standard.

Choć na zakończenie dostaliśmy zaledwie przedsmak tego, co się będzie działo, to widać, że emocji w nadchodzących tomach nie zabraknie. Podoba mi się to, jak bohaterowie ciągle się rozwijają. Ciekawe, jak kolejne wyzwania stojące przed Soumą wpłyną na jego przyszłość jako profesjonalnego kucharza.