Tanuki-Manga

Jaszczuroludzie pod wodzą Zaryusa zwierają szyki i szykują się na wielką bitwę z armiami Ainza prowadzonymi przez Cocytosa. Ten zaś otrzymał od swojego pana wyraźne polecenie, by w boju użyć tylko powierzonych mu sił. Wie także, że jest obserwowany i że Ainz wystawia go na próbę. Tymczasem sterowane zza linii frontu bezduszne zastępy kościotrupów bez odpowiedniej koordynacji nie radzą sobie ze zorganizowanym i zaciekłym oporem jaszczuroludzi. Cocytos zostaje więc zmuszony do wykorzystania swojej najsilniejszej karty.

Nie za bardzo lubiłem telewizyjną wersję tego epizodu – przede wszystkim brakowało mi kontaktu z już znanymi i lubianymi bohaterami. Na szczęście jednak wydarzenia w mandze podążają o wiele szybciej i częściej ukazują mieszkańców Grobowca Nazarick, prezentując ich dylematy. Tak jak zwykle tomik otwierają cztery kolorowe strony (w tym spis treści), a na końcu znalazło się miejsce na humorystyczną historyjkę. Pomiędzy rozdziałami ponownie wprowadzono dodatki objaśniające sekrety świata przedstawionego, m.in. kulisy powstawania starszych liszy czy funkcjonowania społeczności jaszczuroludzi.

Na co wcześniej chyba nie zwróciłem uwagi, a o czym można napisać z braku pomysłów, to lakierowane litery na obwolucie, czyli odrobina luksusu ze stajni Studio JG. Ogólnie muszę przyznać, że ilustracje na obwolutach mangi prezentują się ciekawie i są pomysłowe, chociaż do tych z light novel nawet się nie umywają.