Rycerze Sidonii
Recenzja
Ech, początek siódmego tomu jest wyjątkowo bolesny dla mózgu. Dowództwo „Sidonii” postanawia wypróbować nową broń – hybrydę Tsumugi Shiraui. Jest ona najwyraźniej projektem tak tajnym, że nikt nie raczy poinformować żołnierzy na polu bitwy, z czym mają do czynienia, co skutkuje absurdalnym narażaniem życia wszystkich obecnych i omal nie kończy się katastrofą, która zagroziłaby istnieniu statku. Rozumiem intencje Niheia, który zapewne nie wykładał kart na stół, by zwiększyć napięcie w tej scenie, ale sądzę, że spokojnie dałoby się ją rozegrać w mniej nonsensowny sposób, a równie emocjonująco.
Wprowadzenie Tsumugi zostało więc popisowo sknocone, ale dalej jest lepiej. Dziwnie to zabrzmi, ale konsekwentne przedstawianie kilkudziesięciometrowej, skorupiakowato‑mackowatej broni masowego rażenia w konwencji moé pasuje do Niheia. Tsumugi stara się być ze wszech miar pomocna i bronić załogi statku, swoich, jak ich nazywa, „towarzyszy”. W dodatku jest do przesady uprzejma, tytułując nawet Tanikaze „Panem”. Kontrastuje to na przykład z jej zwyczajem obściskiwania mackami ludzi w trakcie pierwszego spotkania. Postać ta do typowych na pewno nie należy, ale w jej dziwactwie kryje się duża doza szczerości – w przeciwieństwie do większości innych postaci (z protagonistą na czele) zdaje się być obecna w tej mandze, bo taką miał wizję autor, a nie dlatego, że taki typ bohatera powinien się pojawić w shounenie.
Siódmy tom jest nadzwyczaj efektywny w przekazywaniu treści – poza zapoznawaniem się z Tsumugi, Niheiowi udaje się przedstawić operację zniszczenia Okaryny. Pod względem taktycznym ta bitwa do najciekawszych nie należy, a plan dowództwa opiera się z grubsza na tym, żeby strzelać do Okaryny tak długo, aż umrze. W porównaniu z tym przynajmniej działania Okaryny charakteryzują się pewną dozą militarnej głębi. Bitwa nadrabia za to długością, widowiskowością i projektami. Co do tych ostatnich, szczególnie wygląd rdzenia Okaryny wbija się w pamięć efektownością i przywodzi na myśl klimat z Blame!. Nostalgia jest dodatkowo spotęgowana zakończeniem tomu – wątki związane z Nieśmiertelną Kapitułą Statku oraz badaniami Ochiaia nie po raz pierwszy zdają się ciekawsze od losów głównych postaci, chyba również dla samego autora. Na szczęście osoba Tsumugi sprytnie łączy obie te linie fabularne, zwiastując, że w kolejnych tomach historia nabierze większego animuszu.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Kotori | 4.2016 |
2 | Tom 2 | Kotori | 7.2016 |
3 | Tom 3 | Kotori | 10.2016 |
4 | Tom 4 | Kotori | 12.2016 |
5 | Tom 5 | Kotori | 3.2017 |
6 | Tom 6 | Kotori | 8.2017 |
7 | Tom 7 | Kotori | 11.2017 |
8 | Tom 8 | Kotori | 1.2018 |
9 | Tom 9 | Kotori | 2.2018 |
10 | Tom 10 | Kotori | 5.2018 |
11 | Tom 11 | Kotori | 6.2018 |
12 | Tom 12 | Kotori | 9.2018 |
13 | Tom 13 | Kotori | 11.2018 |
14 | Tom 14 | Kotori | 1.2019 |
15 | Tom 15 | Kotori | 3.2019 |