Rycerze Sidonii
Recenzja
Muszę przyznać, że Tsutomu Nihei potrafi tworzyć przyciągające wzrok okładki. Tym razem podziwiać możemy Tsumugi Shiraui wraz z Nagate. Jej postać, choć waleczna i mierząca przeszło 16 metrów, skrywa jednak delikatną duszę. W jakiś sposób autorowi udaje się na rysunkach uchwycić tę ulotność, często cechującą wrażliwe dziewczyny pojawiające się w mangach.
Tom otwierają kolorowe strony, na których możemy podziwiać bohaterów na tle gwiazdy Lem. Druk jest wysokiej jakości, a marginesy wewnętrzne szerokie, dzięki czemu nie trzeba niszczyć tomiku, by przyjrzeć się dokładniej grafikom. Gdy weźmiemy jeszcze pod uwagę powiększony format, to otrzymujemy świetne polskie wydanie.
Fabuła tym razem mniej skupia się na bohaterach, dzięki czemu dostaniemy wątki posuwające całą historię do przodu. Cenny ładunek „Mizuki” zostaje zainstalowany i przetestowany. Jak zwykle w takich przypadkach, nie może się obyć bez niespodzianek. Jak się okaże, eksperyment będzie kluczem do ostatecznej bitwy z pustelniakami. I choć odtajnione zostanie kilka projektów, to jednak sądzę, że inżynierowie „Sidonii” sprawią nam jeszcze niejedną niespodziankę.
W tym tomie następuje również przełom w życiu uczuciowym Tanikaze. Choć przez tyle czasu obserwowaliśmy podchody różnych osób starających się o względy Nagate, ten dopiero teraz wyznaje swoje uczucia ukochanej. Z pewnością dla niejednego wybór dokonany przez Tanikaze może być zaskoczeniem.
Oczywiście, w tym tomie nie obyło się również bez walki z pustelniakiem. I po raz kolejny starcie z nim wymaga wykorzystania zupełnie nowej taktyki. Jedno można powiedzieć na pewno: pustelniaki są indywidualistami. Każdy walczy w zupełnie inny sposób, inaczej wykorzystując swoje łożysko. Za to wydają się mieć ten sam cel – zniszczenie „Sidonii”. Niestety, do tej walki wysłani zostali niedoświadczeni piloci, co doprowadza ponownie do dość dramatycznej akcji ratunkowej.
Jak wiadomo, jeśli człowiek przygotowuje się, by poświęcić wszystkie siły jednemu celowi, kończy wcześniej rozpoczęte projekty, by nie zaprzątać sobie nimi już głowy. Podobna myśl przyświecała również dowództwu „Sidonii”. Jednak jak to często w życiu bywa, nie wszystko idzie tak, jak byśmy sobie zaplanowali.
Muszę powiedzieć, że ten tom jest w pewnym stopniu przełomowy. Podjęte decyzje i wypowiedziane słowa wskazują na to, że fabuła zmierza wprost do finału. I bardzo dobrze, bo już niewiele czasu zostało na rozwiązanie wszystkich wątków. Plan przedstawiony, pozostaje nam oczekiwać jego realizacji.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Kotori | 4.2016 |
2 | Tom 2 | Kotori | 7.2016 |
3 | Tom 3 | Kotori | 10.2016 |
4 | Tom 4 | Kotori | 12.2016 |
5 | Tom 5 | Kotori | 3.2017 |
6 | Tom 6 | Kotori | 8.2017 |
7 | Tom 7 | Kotori | 11.2017 |
8 | Tom 8 | Kotori | 1.2018 |
9 | Tom 9 | Kotori | 2.2018 |
10 | Tom 10 | Kotori | 5.2018 |
11 | Tom 11 | Kotori | 6.2018 |
12 | Tom 12 | Kotori | 9.2018 |
13 | Tom 13 | Kotori | 11.2018 |
14 | Tom 14 | Kotori | 1.2019 |
15 | Tom 15 | Kotori | 3.2019 |