Ao no Exorcist
Recenzja
Izumo Kamiki trafiła w brudne łapska organizacji o nazwie Illuminati, z którą – jak się okazuje – miała już do czynienia wcześniej. To właśnie ta grupa przeprowadzała eksperymenty na jej matce, a później szantażowała samą Izumo, grożąc, że jeśli nie będzie z nimi współpracować, to zamiast niej wezmą jej młodszą siostrę, Tsukumo. Kamiki nie zamierza jednak siedzieć bezczynnie, próbuje uciec, by odnaleźć siostrę, nie zważając nawet na informację o tym, że przyjaciele ze szkoły zamierzają ją uratować. Ci ostatni stanęli właśnie przed (kiczowatą) siedzibą Illuminati w narkotycznym Mieście Marzeń i obmyślają, jak uratować koleżankę. Eksperymentować na Izumo oraz złapać braci Okumura i sprezentować ich Lucyferowi chce Michael Gedoin – osobnik wyjątkowo odpychający, zadufany w sobie, a jednocześnie niezdrowo łasy na uwagę swojego demonicznego szefa. Co zaskakujące, sam Lucyfer zdaje się być w nie najlepszej formie (tak, widzimy jego twarz!)…
Początek tomu trzynastego to w większości dalszy ciąg wspomnień Izumo sprzed lat, następnie jej ucieczka, konfrontacja z Shimą – wszystko przetykane infiltracją siedziby Zakonu przez głównych bohaterów i spółkę, w tym ich walką z… zombi; oraz nieskoordynowanymi i szalonymi scenami z obleśnym i chaotycznym Gedoinem, który czasami zdaje się sam nie wiedzieć, czego chce (poza uwagą i pochwałą ze strony swojego ukochanego Lucyfera). Shima po ujawnieniu się jako szpieg Illuminati staje się jeszcze bardziej tajemniczy – nie wiemy, co tak naprawdę myśli ani czym się kieruje. Jest to zastanawiające, szczególnie w świetle ostatniego zdania o nim z przedstawienia postaci na samym początku tomu.
W odróżnieniu od wszystkich poprzednich, tło obwoluty tego tomu jest czarne, a ilustracja w środku powtarza to, co na niej, z jedną wyraźną i istotną różnicą – w sumie ciekawie pomyślaną (i sensownie, jeśli ktoś po czytaniu pierwszych tomów postanowiłby sobie pooglądać okładki kolejnych). Na początku znajdują się jak zwykle opisy postaci oraz skrót dotychczasowych wydarzeń, na końcu zaś kilkanaście stron dodatków: „Ao no Questionist” (pytania czytelników i odpowiedzi autorki) oraz „Zakon Malarzy Prawdziwego Krzyża” (nadesłane fanarty z Izumo Kamiki), a także cztery strony reklam mang i sklepu Waneko. Numeracja stron pojawia się zaskakująco często, a jedynym mankamentem jest literówka „jestem kapitaniem” (s. 68) oraz brak spacji lub takie ścieśnienie druku w dwóch miejscach, że po prostu ich nie widać (przy opisie postaci Rina i na s. 100). Mam też wątpliwości co do tłumaczenia wypowiedzi Lucyfera skierowanej do Gedoina na s. 136, z której wynika, że wszystkie eksperymenty są po to, aby przygotować ciało dla ojca tego ostatniego.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 9.2013 |
2 | Tom 2 | Waneko | 11.2013 |
3 | Tom 3 | Waneko | 1.2014 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2014 |
5 | Tom 5 | Waneko | 5.2014 |
6 | Tom 6 | Waneko | 7.2014 |
7 | Tom 7 | Waneko | 9.2014 |
8 | Tom 8 | Waneko | 11.2014 |
9 | Tom 9 | Waneko | 1.2015 |
10 | Tom 10 | Waneko | 3.2015 |
11 | Tom 11 | Waneko | 5.2015 |
12 | Tom 12 | Waneko | 7.2015 |
13 | Tom 13 | Waneko | 9.2015 |
14 | Tom 14 | Waneko | 11.2015 |
15 | Tom 15 | Waneko | 1.2016 |
16 | Tom 16 | Waneko | 5.2016 |
17 | Tom 17 | Waneko | 10.2016 |
18 | Tom 18 | Waneko | 4.2017 |
19 | Tom 19 | Waneko | 7.2017 |
20 | Tom 20 | Waneko | 2.2018 |
21 | Tom 21 | Waneko | 6.2018 |
22 | Tom 22 | Waneko | 2.2019 |
23 | Tom 23 | Waneko | 7.2019 |
24 | Tom 24 | Waneko | 4.2020 |
25 | Tom 25 | Waneko | 11.2020 |
26 | Tom 26 | Waneko | 4.2021 |
27 | Tom 27 | Waneko | 1.2022 |
28 | Tom 28 | Waneko | 5.2023 |
29 | Tom 29 | Waneko | 3.2024 |
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
30 | Tom 30 | Waneko | 8.2024 |