Ao no Exorcist
Recenzja
Kontynuowany na początku tego tomu wątek starcia Shury z Hachirotaro dość szybko znajduje swój finał, uwalniając kobietę od ciążącego na kolejnych pokoleniach jej rodziny kontraktu z tym bogiem. Dużą rolę odgrywa w tym Rin, ponieważ ktoś musi najpierw wzbudzić w Shurze chęć przeciwstawienia się przeznaczeniu i życia za wszelką cenę – krzykliwy i zdeterminowany dzieciak nadaje się do tego idealnie. Jednakże licho nie śpi i sytuację wykorzystują Illuminaci, zgarniając osłabionego Hachirotaro w im tylko znanym celu. Ten moment mangi jest jednym z ciekawszych, ponieważ ponownie widzimy Shimę w sytuacji, która każe wątpić w jego lojalność wobec egzorcystów. Jednak choć nie jest do końca jasne, po której stronie chłopak stoi (poszlaki wskazują, że po trzeciej z dwóch wskazanych wcześniej…), a może właśnie dzięki temu, to jest nadal najciekawsza z postaci w tej historii. Mam nadzieję, że nie każą mu nigdy odgrywać skręcających kiszki scen przyjaźni, na miarę Bona i Rina.
W międzyczasie własne śledztwo w sprawie Błękitnej Nocy sprzed lat i związanych z nią dziwnych przetasowań w filii zakonu prowadzi Levin Light, za pomocnika biorąc sobie Bona. Odseparowanie tego ostatniego od głównego bohatera pozwala na oglądanie go w nieco innym niż do tej pory środowisku i, na moje oko, również wpływa pozytywnie na jego odbiór, szczególnie ze względu na jego momentami zabawne relacje ze starszym egzorcystą. Niestety, kolejny wątek zawiera duże ilości Shiemi, Rina, ich relacji romantycznych oraz mang shoujo i o ile nic przeciwko tym ostatnim nie mam, a wątek uczenia się z nich o miłości ma głównie wydźwięk humorystyczny, tak jeśli chodzi o irytujące postaci, przed tą dwójką plasuje się już tylko Yukio, którego – wiwat! – jest w tym tomie naprawdę niewiele.
Obwolutę oraz okładkę zdobi Bon w krótkich włosach, a w tym drugim przypadku również masa powtórzonych informacji, które z zapałem zbierać i zapamiętywać będą chyba tylko młodsi czytelnicy, mnie czytanie raz po raz charakterystyk specjalizacji egzorcystów wychodzi już bokiem. Na końcu tomu znajdziemy trochę stron bonusowych, które – jak sama autorka przyznaje – są zwyczajnymi zapychaczami, bo tomik skończył się szybciej, niż powinien. Nie wiem, ile reklam było w japońskiej wersji, ale my mamy tylko cztery stroniczki, przed nimi zaś powraca „Ao no Questionist” oraz „Kącik Malarzy Prawdziwego Krzyża”. Tak jak w poprzednim tomie, także tutaj nie rzucają się w oczy żadne błędy, tomik jest wydany schludnie i w znanym nam już standardzie.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 9.2013 |
2 | Tom 2 | Waneko | 11.2013 |
3 | Tom 3 | Waneko | 1.2014 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2014 |
5 | Tom 5 | Waneko | 5.2014 |
6 | Tom 6 | Waneko | 7.2014 |
7 | Tom 7 | Waneko | 9.2014 |
8 | Tom 8 | Waneko | 11.2014 |
9 | Tom 9 | Waneko | 1.2015 |
10 | Tom 10 | Waneko | 3.2015 |
11 | Tom 11 | Waneko | 5.2015 |
12 | Tom 12 | Waneko | 7.2015 |
13 | Tom 13 | Waneko | 9.2015 |
14 | Tom 14 | Waneko | 11.2015 |
15 | Tom 15 | Waneko | 1.2016 |
16 | Tom 16 | Waneko | 5.2016 |
17 | Tom 17 | Waneko | 10.2016 |
18 | Tom 18 | Waneko | 4.2017 |
19 | Tom 19 | Waneko | 7.2017 |
20 | Tom 20 | Waneko | 2.2018 |
21 | Tom 21 | Waneko | 6.2018 |
22 | Tom 22 | Waneko | 2.2019 |
23 | Tom 23 | Waneko | 7.2019 |
24 | Tom 24 | Waneko | 4.2020 |
25 | Tom 25 | Waneko | 11.2020 |
26 | Tom 26 | Waneko | 4.2021 |
27 | Tom 27 | Waneko | 1.2022 |
28 | Tom 28 | Waneko | 5.2023 |
29 | Tom 29 | Waneko | 3.2024 |
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
30 | Tom 30 | Waneko | 8.2024 |