Soul Eater
Recenzja
Dzieje się, oj dzieje w tym tomiku, mimo iż walk nie ma jakoś za dużo. Na początek dostajemy walkę pomiędzy Black Starem a Mifune. Niestety nasz domorosły ninja nadal nie daje samurajowi rady i nawet niezwykle seksownie wyglądająca Tsubaki po przemianie w Ostrze Mroku nie jest w stanie mu pomóc. Cóż, może kolejnym razem mu wyjdzie. Z innych dość istotnych wydarzeń mamy Kida szturmującego pociąg w poszukiwaniu magicznego artefaktu (rzeczony artefakt wytworzył ktoś znany i istotny, o kim nie wiemy na razie niemal nic) i wreszcie powrót naszej ulubienicy Medusy, czyli najlepszym pomysłem na wymyślenie nowego antagonisty jest wskrzeszenie starego!
Zdecydowanie najmniejszym zaskoczeniem w tym tomie był powrót Medusy, choć muszę przyznać, że opętanie lolitki i pomykanie sobie w jej ciele nie było tym, czego się spodziewałem. Tym bardziej, że widok potężnej wiedźmy jako małej dziewczynki, składającej wizytę w bazie Arachne i wychodzącej stamtąd w jednym kawałku, niezbyt mi pasuje. Po prostu wolałem, gdy była dorosła, bo bez przeszkód mogła flirtować ze Snape… wróć, Steinem. W ciele dziecka to jakoś tak nie bardzo by wyglądało, no. Ciekawi mnie też, kim jest tajemniczy Eibon i jak duże znaczenie będzie miał dla fabuły. Cieszę się, że historia jest wielowątkowa i nie sprowadza się do: mamy problem, ubijamy problem, mamy kolejny problem, ubijamy go i tak dalej.
Nie powiedziałbym, że w tym tomie obserwujemy jakikolwiek rozwój postaci, ale parę istotnych rzeczy zostało wspomnianych. Po pierwsze, Medusa i Arachne niby są siostrami, ale jak każde porządne rodzeństwo szczerze się nienawidzą i najchętniej by się pozabijały (jak to miło, że w Japonii istnieją jeszcze autorzy, którzy mają pojęcie na temat normalnych relacji w rodzinie). Natomiast dla odmiany Crona nikogo zabijać nie chce i choć nie najlepiej odnajduje się w towarzystwie, mimo wszystko widać, że chce mieć przyjaciół i nie jest bezmyślną maszyną do walki. Przynajmniej do czasu, aż pojawia się kochana mamusia. Okazuje się też, że Zawodówka Śmierci może kryć jakieś mroczne sekrety związane z przeszłością samego Śmierci (tak poza tym, że zapieczętowali pod nią Boga Demona).
Do grafiki i technicznych aspektów wydania nie mam najmniejszych uwag – nawet jeśli pojawiły się jakieś usterki, to nie udało mi się ich wychwycić. Jakość kreski nie uległa poprawie ani nie pogorszyła się względem poprzedniego tomu, ale w trakcie czytania naszła mnie myśl, że jeśli kiedykolwiek fabuła postanowi wejść na poważniejszy tor, to czytelnika czeka mały dysonans poznawczy – jak już wcześniej wspominałem, styl autora jest bardzo charakterystyczny i świetnie oddaje nieco psychodeliczny klimat mangi, ale do poważniejszych scen (których parę do tej pory było) zwyczajnie niezbyt się nadaje.
Tomik ósmy to „okres przejściowy”. Fabuła powoli się zagęszcza, nabiera kształtu i wprowadza nowe postaci. Sam w sobie nie wyróżnia się na tle innych, ale możliwe, że właśnie to jest jego zaletą, bo nie odstaje poziomem od reszty. Obowiązkowy zakup dla fanów, ale reszta niech lepiej sięgnie po poprzednie tomiki, jeśli chce się przekonać, czy to manga dla nich.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | J.P.Fantastica | 12.2012 |
2 | Tom 2 | J.P.Fantastica | 2.2013 |
3 | Tom 3 | J.P.Fantastica | 4.2013 |
4 | Tom 4 | J.P.Fantastica | 6.2013 |
5 | Tom 5 | J.P.Fantastica | 8.2013 |
6 | Tom 6 | J.P.Fantastica | 11.2013 |
7 | Tom 7 | J.P.Fantastica | 2.2014 |
8 | Tom 8 | J.P.Fantastica | 5.2014 |
9 | Tom 9 | J.P.Fantastica | 9.2014 |
10 | Tom 10 | J.P.Fantastica | 12.2014 |
11 | Tom 11 | J.P.Fantastica | 2.2015 |
12 | Tom 12 | J.P.Fantastica | 4.2015 |
13 | Tom 13 | J.P.Fantastica | 7.2015 |
14 | Tom 14 | J.P.Fantastica | 9.2015 |
15 | Tom 15 | J.P.Fantastica | 11.2015 |
16 | Tom 16 | J.P.Fantastica | 2.2016 |
17 | Tom 17 | J.P.Fantastica | 5.2016 |
18 | Tom 18 | J.P.Fantastica | 7.2016 |
19 | Tom 19 | J.P.Fantastica | 11.2016 |
20 | Tom 20 | J.P.Fantastica | 2.2017 |
21 | Tom 21 | J.P.Fantastica | 5.2017 |
22 | Tom 22 | J.P.Fantastica | 8.2017 |
23 | Tom 23 | J.P.Fantastica | 9.2017 |
24 | Tom 24 | J.P.Fantastica | 1.2018 |
25 | Tom 25 | J.P.Fantastica | 3.2018 |