Magi - The Labyrinth of Magic
Recenzja
Klamka zapadła i nasi dwaj bohaterowie przekroczyli próg pełnego niebezpieczeństw i nęcących skarbów labiryntu. Możliwości wycofania się już nie ma, więc nie pozostaje im nic innego, jak iść dziarsko naprzód. Zgodnie z oczekiwaniami labirynt okazuje się mało gościnnym miejscem, w którym rezydują dziwne potwory, gotowe z przyjemnością pozbyć się intruzów. Wycieńczony ciągłą koniecznością odpierania ataków Aladyn zapada w drzemkę, a w tym czasie Alibaba trzyma wartę. Zaczyna coraz bardziej doceniać niezwykłość swojego kompana, co skłania go do przemyśleń, kim też Aladyn właściwie jest. Tymczasem w ślad za nimi podąża okryty złą sławą, słynący z okrucieństwa feudał miasta – Jamil, który zdaje się wiedzieć, kim tak naprawdę jest Aladyn i zamierza użyć go do realizacji swoich własnych planów.
W tym tomie Aladyn na pewien czas wypada z gry, tak więc mamy sporo narracji Alibaby. Poznajemy też jego prawdziwą twarz – nie handlarza z przyklejonym sztucznym uśmiechem, który usiłuje jakoś powiązać koniec z końcem, a szczerego chłopaka, który zdaje się wiedzieć i umieć o wiele więcej, niż to pokazuje. O ile w pierwszym tomie mógł sprawiać wrażenie odpychającego materialisty, tak w tym ma szansę się zrehabilitować. Owszem, nadal pozostaje materialistą, ale zaczyna myśleć o Aladynie jako swoim kumplu, którego warto bliżej poznać. Na tym etapie nikt chyba też nie ma już wątpliwości, że ani jeden ani drugi nie są zwykłymi osobnikami, a ich przeszłość skrywa intrygujące tajemnice, które powolutku zdradza nam fabuła.
Od strony graficznej tom prezentuje się naprawdę dobrze. Wnętrze labiryntu odbiega od tego, czego można by się spodziewać na pierwszy rzut oka. Owszem, jest to z początku plątanina jaskiń, ślepych zaułków i śmiertelnych pułapek, lecz na jego końcu kryją się robiące wrażenie ruiny opustoszałych starożytnych miast. Ich szczegółowość powoduje, że czytelnik ma co podziwiać. W kontraście do tego wrzucone zostało także kilka scen komediowych ze zdeformowanymi postaciami, które wyglądają, lekko to ujmując, dziwnie i nie na miejscu. Warto zwrócić uwagę na ciekawe przypisy odautorskie, w których Shinobu Ohtaka wtrąca naprawdę ciekawe informacje o tym, jak zaczynała karierę, bądź tłumaczy, jak tworzyła postaci.
Obwoluta drugiego tomu, na której znalazł się Alibaba, jest utrzymana w czerwonej kolorystyce. Jest ogólnie ładna, chociaż odnosiłam wrażenie, że jest też w niej coś sztucznego, co sprawia, że wygląda, jakby wyszła spod ręki fana. Nie podoba mi się za to tytuł, a dokładniej ujmując, jego widoczność. Owszem, na oryginalnych tomikach tytuł również wtapiał się częściowo w tło, lecz pozostawał wyraźnie widoczny, natomiast w polskiej wersji jest tak bardzo półprzeźroczysty, że zwyczajnie ginie pośród całej reszty. Pod obwolutą tym razem użyto czerwonego tuszu, który na szczęście nie brudzi tak jak ten w poprzednim tomie. Nadal przeszkadzał mi w czytaniu dobór czcionek. Poza tą najbardziej standardową cała reszta nijak nie pasuje do charakteru mangi. Tłumaczenie jest jak najbardziej w porządku i bez wpadek, poza jednym groteskowym kwiatkiem: „ (…) i tak oto Alibaba rozłączył się z Aladynem”. Sam druk nie ustrzegł się niestety irytujących niedociągnięć, pośród których prym wiodą teksty ucięte w dymkach na brzegach niektórych stron oraz mniejsze błędy, jak czasami dziwnie rozplanowane dialogi wewnątrz dymków.
Tom drugi stanowi zamknięcie wstępu do Magi, po którym można spokojnie ocenić, czy takie klimaty nam przypadną do gustu, czy raczej nie za bardzo. Labirynt został wprawdzie podbity, ale to nie koniec przygód, gdyż zarówno Aladyn, zwany magim – kimś, kto wybiera przyszłych królów, oraz Alibaba, na którego czekają niedokończone sprawy w Balbadzie, obiecują sobie razem podążać ku nowym przygodom. I jeśli wierzyć słowom narratora, dane im będzie unieść kurtynę jednej z największych tajemnic tego świata, więc liczę na solidną dawkę dalszych przygód!
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 11.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 12.2016 |
3 | Tom 3 | Waneko | 2.2017 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 5.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 6.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 8.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 9.2017 |
9 | Tom 9 | Waneko | 11.2017 |
10 | Tom 10 | Waneko | 12.2017 |
11 | Tom 11 | Waneko | 2.2018 |
12 | Tom 12 | Waneko | 3.2018 |
13 | Tom 13 | Waneko | 5.2018 |
14 | Tom 14 | Waneko | 6.2018 |
15 | Tom 15 | Waneko | 8.2018 |
16 | Tom 16 | Waneko | 9.2018 |
17 | Tom 17 | Waneko | 11.2018 |
18 | Tom 18 | Waneko | 12.2018 |
19 | Tom 19 | Waneko | 2.2019 |
20 | Tom 20 | Waneko | 3.2019 |
21 | Tom 21 | Waneko | 5.2019 |
22 | Tom 22 | Waneko | 6.2019 |
23 | Tom 23 | Waneko | 8.2019 |
24 | Tom 24 | Waneko | 9.2019 |
25 | Tom 25 | Waneko | 11.2019 |
26 | Tom 26 | Waneko | 12.2019 |
27 | Tom 27 | Waneko | 2.2020 |
28 | Tom 28 | Waneko | 3.2020 |
29 | Tom 29 | Waneko | 5.2020 |
30 | Tom 30 | Waneko | 6.2020 |
31 | Tom 31 | Waneko | 8.2020 |
32 | Tom 32 | Waneko | 9.2020 |
33 | Tom 33 | Waneko | 11.2020 |
34 | Tom 34 | Waneko | 12.2020 |
35 | Tom 35 | Waneko | 2.2021 |
36 | Tom 36 | Waneko | 3.2021 |
37 | Tom 37 | Waneko | 5.2021 |