Magi - The Labyrinth of Magic
Recenzja
Od kiedy nasi bohaterowie zostali rozdzieleni, nie dane im było się ponownie spotkać. Wszystko wskazuje na to, że ich drogi skrzyżują się w Balbadzie. Morgiana również obiera ten kierunek i wędruje tam z zaprzyjaźnioną karawaną – na drodze staje im jednak szajka bandytów, którzy łupią każdego, kto ośmieli się wędrować tym szlakiem, a jest to jedyny szlak prowadzący do tego kraju w tej części świata. Dzielna wojowniczka rusza więc przodem i prosi ich grzecznie, by łaskawie się stąd wynieśli… Nie wszystko idzie po jej myśli, jednak dzięki temu spotyka Aladyna. Po pożegnaniu się z członkami karawany nasza dwójka kontynuuje podróż. Zostaje ona ponownie zakłócona, tym razem przez bardzo podejrzanego osobnika, który stoi na środku ścieżki w biały dzień, calutki goły, z jeno listkiem figowym w strategicznym miejscu. Bohaterowie użyczają mu więc odzienia, po czym docierają wreszcie do Balbadu. Pojawia się i Alibaba, ale czy to ten sam młody człowiek, którego znamy?
Witamy w Balbadzie! Małym nadmorskim państwie, które najwyraźniej ma wiele problemów – od nękających je „szlachetnych bandytów”, zabierających bogatym, a rozdających biednym, poprzez władców, którzy nie widzą świata poza czubkiem własnego nosa, aż do ogromnej przepaści pomiędzy kastami społecznymi. Wygląda na to, że teraz, gdy wreszcie drogi Aladyna, Alibaby i Morgiany ponownie się zeszły, zostaniemy tu na trochę dłużej. Poznajemy również króla Sindbada, legendarnego zdobywcę aż siedmiu labiryntów, który wraz ze swoimi ludźmi, Masrurem i Ja’farem, znajdują się na okładce czwartego tomu. A w kolejnym najwyraźniej Alibaba opowie nam o swoim przyjacielu, Kassimie, oraz o tym, co właściwie robi w tym miejscu.
Polskie wydanie czwartego tomu prezentuje się bardzo dobrze. Odnotowany w poprzednim tomie problem z zachowaniem marginesów już nie rzuca się w oczy i występuje sporadycznie na kilku stronach. Nie zauważyłam żadnych chochlików w druku, literówek czy dziwnie złożonych zdań, co mnie niezmiernie cieszy. Jedyne, do czego mogłabym się doczepić w tym tomie, to wybór koloru tytułu na okładce, który aż za dobrze wtapia się w tło i prezentuje przeciwieństwo rzucania się w oczy. No, to do kolejnej części!
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 11.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 12.2016 |
3 | Tom 3 | Waneko | 2.2017 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 5.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 6.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 8.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 9.2017 |
9 | Tom 9 | Waneko | 11.2017 |
10 | Tom 10 | Waneko | 12.2017 |
11 | Tom 11 | Waneko | 2.2018 |
12 | Tom 12 | Waneko | 3.2018 |
13 | Tom 13 | Waneko | 5.2018 |
14 | Tom 14 | Waneko | 6.2018 |
15 | Tom 15 | Waneko | 8.2018 |
16 | Tom 16 | Waneko | 9.2018 |
17 | Tom 17 | Waneko | 11.2018 |
18 | Tom 18 | Waneko | 12.2018 |
19 | Tom 19 | Waneko | 2.2019 |
20 | Tom 20 | Waneko | 3.2019 |
21 | Tom 21 | Waneko | 5.2019 |
22 | Tom 22 | Waneko | 6.2019 |
23 | Tom 23 | Waneko | 8.2019 |
24 | Tom 24 | Waneko | 9.2019 |
25 | Tom 25 | Waneko | 11.2019 |
26 | Tom 26 | Waneko | 12.2019 |
27 | Tom 27 | Waneko | 2.2020 |
28 | Tom 28 | Waneko | 3.2020 |
29 | Tom 29 | Waneko | 5.2020 |
30 | Tom 30 | Waneko | 6.2020 |
31 | Tom 31 | Waneko | 8.2020 |
32 | Tom 32 | Waneko | 9.2020 |
33 | Tom 33 | Waneko | 11.2020 |
34 | Tom 34 | Waneko | 12.2020 |
35 | Tom 35 | Waneko | 2.2021 |
36 | Tom 36 | Waneko | 3.2021 |
37 | Tom 37 | Waneko | 5.2021 |