Magi - The Labyrinth of Magic
Recenzja
Aladyn proponuje stronom konfliktu zawieszenie broni w nadziei, że dopiero co wysłuchana opowieść o tragicznym końcu równoległego świata przemówi im do wyobraźni i sprawi, że zjednoczą się przeciwko wspólnemu wrogowi. Jednakże sprawy szybko wymykają mu się spod kontroli, a wrogo nastawieni władcy zaczynają knuć i wcale nie zamierzają podać sobie rąk. Jakby tego było mało, niespodziewanie na scenę wkracza niewidziany od dawna Judar, który oczywiście dolewa oliwy do ognia, upewniając się, że pokojowe pertraktacje nie będą możliwe. Najnowsze niepokojące wieści sprawiają, że obrady kończą się bez wyraźnej konkluzji, a ich uczestnicy rozchodzą się pospiesznie, by zająć się niespodziewanymi problemami na swoich włościach.
Po wielu, bardzo wielu tomach na karty opowieści wraca Hakuryu, który dawno temu opuścił Alibabę, Aladyna i Morgianę, by podążać ścieżką zemsty. Jak się zmienił przez ten czas, gdy nie mieliśmy okazji śledzić jego losów? Aby trochę nadgonić zaległości w tej sprawie, cofamy się w czasie i oglądamy, jak Hakuryu zawiązał sojusz z „czarnym magim” Judarem i jak podbijał kolejne labirynty, by zdobyć moc kolejnych dżinów. Pozwala to również pokazać, co mu obecnie „w duszy gra”. Widzimy zatem, że obu chłopakom udało się zyskać niebagatelną moc, a wszystko po to, by rzucić wyzwanie samej cesarzowej Kou oraz stojącemu za nią Al‑Thamen.
Wiele się dzieje w tym tomie, jest też kilka zwrotów akcji. Do gry aktywnie włączają się Hakuryu i Judar (w nowej, przypakowanej wersji, a co!). Ciekawe, jak autorka przedstawi rozwój tej postaci. Czy Hakuryu zostanie kolejnym miałkim „mścicielem”, jakich pełno w shounenach, czy może jednak czymś nas zaskoczy? Tymczasem po obradach Alibaba podejmuje nieoczekiwaną decyzję – aby chronić Balbad i jego mieszkańców, postanawia zostać wasalem Kouena. Z kolei Al‑Thamen zostaje wyciągnięte na światło dzienne i ujawnione jako integralna część struktur imperium Kou. I dobrze, bo historia najwyraźniej półmetek ma już daleko za sobą i powinna powoli kłaść podwaliny pod zakończenie.
Na okładce znajduje się cesarzowa Kou, Gyokuen Ren, której prawdziwe oblicze poznajemy w tym tomie. Układ dalszej części pozostaje niezmienny – rozdziały pełne akcji, krótki bonus, stopka redakcyjna. Kilka pierwszych stron może być o tyle denerwujących, że zawartość wewnętrznego marginesu jest „zjadana” przez środek tomiku. Okazjonalnie miałam też małe problem z płynnością wielodymkowych dyskusji oraz małym rozmiarem czcionki w niektórych dymkach. Poza tymi drobnymi niedociągnięciami Magi trzyma jednak przyzwoity poziom.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 11.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 12.2016 |
3 | Tom 3 | Waneko | 2.2017 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 5.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 6.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 8.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 9.2017 |
9 | Tom 9 | Waneko | 11.2017 |
10 | Tom 10 | Waneko | 12.2017 |
11 | Tom 11 | Waneko | 2.2018 |
12 | Tom 12 | Waneko | 3.2018 |
13 | Tom 13 | Waneko | 5.2018 |
14 | Tom 14 | Waneko | 6.2018 |
15 | Tom 15 | Waneko | 8.2018 |
16 | Tom 16 | Waneko | 9.2018 |
17 | Tom 17 | Waneko | 11.2018 |
18 | Tom 18 | Waneko | 12.2018 |
19 | Tom 19 | Waneko | 2.2019 |
20 | Tom 20 | Waneko | 3.2019 |
21 | Tom 21 | Waneko | 5.2019 |
22 | Tom 22 | Waneko | 6.2019 |
23 | Tom 23 | Waneko | 8.2019 |
24 | Tom 24 | Waneko | 9.2019 |
25 | Tom 25 | Waneko | 11.2019 |
26 | Tom 26 | Waneko | 12.2019 |
27 | Tom 27 | Waneko | 2.2020 |
28 | Tom 28 | Waneko | 3.2020 |
29 | Tom 29 | Waneko | 5.2020 |
30 | Tom 30 | Waneko | 6.2020 |
31 | Tom 31 | Waneko | 8.2020 |
32 | Tom 32 | Waneko | 9.2020 |
33 | Tom 33 | Waneko | 11.2020 |
34 | Tom 34 | Waneko | 12.2020 |
35 | Tom 35 | Waneko | 2.2021 |
36 | Tom 36 | Waneko | 3.2021 |
37 | Tom 37 | Waneko | 5.2021 |