Kuroshitsuji
Recenzja
Drugi tomik Kuroshitsuji rozpoczyna się od przedstawienia codziennych, prozaicznych czynności, jakie musi wykonywać kamerdyner w domu Phantomhive’ów. Jego obowiązki to nie przelewki, wszystko musi by na tip top. Pracy z pewnością nie ułatwia mu reszta służby, którą zawiaduje, a która przynosi tyle pożytku, co naturalna klęska żywiołowa. Sielankę tę jednak obserwować będziemy tylko przez pierwszy rozdział, gdyż drugi (i wszystkie kolejne tego tomu) zajmuje całkiem konkretna historia. Rozpoczyna się ona od przyjazdu Ciela do jego rezydencji w Londynie w celu rozwiązania sprawy brutalnych i krwawych morderstw dokonywanych na prostytutkach. Wraz z pojawieniem się wątku wspomnianego śledztwa, a także wkroczeniem na scenę postaci, które w poprzednim tomie mignęły tylko przelotem, spoza komediowości chyłkiem zaczynają wyglądać bardziej makabryczne nutki, aby pod koniec całkiem przytłoczyć klimat. Więcej czasu poświęcono ciotce Ciela – Madam Red – wraz z jej kamerdynerem, Grellem, oraz chińskiemu handlowcowi – Lau – chociaż ten ostatni jest bardziej widzem niż uczestnikiem, a jego główną rolą jest plątanie się po kadrach, robienie tajemniczych min i udawanie mądrego. Bohaterowie odwiedzają także Undertakera, nieodgadnionego (jak większość tutejszych postaci, jeśli nie bardziej) osobnika z dziwnym i niepokojącym hobby.
W przeciwieństwie do poprzedniego tomu, historia zostaje przerwana i jej zakończenie poznamy dopiero w trzecim tomie. Na końcu znajduje się „Kuroshitsuji – making of” czyli przedstawienie w sposób komiczny drobnych wydarzeń zza kulis powstawania mangi (np. jakie inne propozycje na tytuł padały). Pod okładką, jak poprzednio, mamy alternatywne wcielenie Sebastiana i ferajny.
Techniczna strona wydania nie odbiega zbytnio od tej z pierwszego tomu i tak naprawdę, jeśli chciałabym coś o niej napisać, musiałabym się w większości powtórzyć. Niestety, nie wszystko poszło tak dobrze, jak poprzednio i w drugim tomie mamy zatrzęsienie literówek. Znajdziemy w nim między innymi: „potęnych” zamiast „potężnych”, „któzy” zamiast „którzy”, „żcyzyłaby” zamiast „życzyłaby” i wiele innych. Egzemplarz wyglądał, jakby jakimś cudem uchronił się od korekty i w efekcie pozostał upstrzony drobnymi błędami. Po którejś już z kolei literówce zaczęłam zwracać większą uwagę na tekst niż na fabułę – taka ich ilość zdecydowanie nie jest dopuszczalna i psuje odbiór.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 10.2011 |
2 | Tom 2 | Waneko | 12.2011 |
3 | Tom 3 | Waneko | 2.2012 |
4 | Tom 4 | Waneko | 4.2012 |
5 | Tom 5 | Waneko | 6.2012 |
6 | Tom 6 | Waneko | 8.2012 |
7 | Tom 7 | Waneko | 10.2012 |
8 | Tom 8 | Waneko | 12.2012 |
9 | Tom 9 | Waneko | 2.2013 |
10 | Tom 10 | Waneko | 4.2013 |
11 | Tom 11 | Waneko | 6.2013 |
12 | Tom 12 | Waneko | 8.2013 |
13 | Tom 13 | Waneko | 10.2013 |
14 | Tom 14 | Waneko | 12.2013 |
15 | Tom 15 | Waneko | 2.2014 |
16 | Tom 16 | Waneko | 4.2014 |
17 | Tom 17 | Waneko | 6.2014 |
18 | Tom 18 | Waneko | 8.2014 |
19 | Tom 19 | Waneko | 10.2014 |
20 | Tom 20 | Waneko | 4.2015 |
21 | Tom 21 | Waneko | 9.2015 |
22 | Tom 22 | Waneko | 2.2016 |
23 | Tom 23 | Waneko | 8.2016 |
24 | Tom 24 | Waneko | 4.2017 |
25 | Tom 25 | Waneko | 9.2017 |
26 | Tom 26 | Waneko | 4.2018 |
27 | Tom 27 | Waneko | 11.2018 |
28 | Tom 28 | Waneko | 7.2019 |
29 | Tom 29 | Waneko | 5.2020 |
30 | Tom 30 | Waneko | 2.2021 |
31 | Tom 31 | Waneko | 3.2022 |
32 | Tom 32 | Waneko | 1.2023 |