Kuroshitsuji
Recenzja
Czy to jeszcze Kuroshitsuji czy już I wojna światowa? Surrealizm zapoczątkowany w tomie dwudziestym salą z monitoringiem – w tomie dwudziestym pierwszym rozpędza się ponad wszelkie ograniczenia i kosi po drodze sens zastanawiania się nad tym, co widzimy. Szczerze radzę – tomik czyta się przyjemnie, ale dopiero po tym, gdy odrzucimy w kąt wiedzę historyczną i oczekiwania względem klimatu serii, przy których mogły nas trzymać jeszcze dawne tomy Mrocznego Kamerdynera. Wkraczamy oto bowiem w świat niemieckich żołnierzy, czołgów (manewrujących po lesie) oraz gazu musztardowego.
Wyszło szydło z worka – w poprzednim tomie Sieglinde Sullivan dowiedziała się okrutnej prawdy o sobie, o swoim pochodzeniu oraz narzuconym jej przez własną matkę przeznaczeniu. Okazała się tylko narzędziem, które – z powodu genialnego umysłu – miało pracować nad stworzeniem doskonałej broni chemicznej. Cała mistyczna otoczka pęka, magia zmienia się w chemię, a mili mieszkańcy wioski w wojskowych służbistów. Rozpoczyna się pościg za dziewczynką oraz pomagającym jej uciec Cielem z ferajną. Lekkiemu przechyłowi ulega ważność postaci, na pierwszy plan – w krótkich, ale istotnych scenach – wysuwa się osłaniająca tę ucieczkę służba hrabiego Phantomhive’a: Finnian, Bardroy, May Lin, Snake oraz pan Tanaka. Wiemy już nie od dziś, że jak chcą (a niektórzy nawet jak nie chcą), to potrafią być śmiertelnie niebezpieczni, ale w tym tomie, na tych ilustracjach, prezentują się wyjątkowo efektownie. Szczególnie Finn, który dodatkowo dostaje kolejne retrospekcje z czasów, gdy był przyjmowany na służbę u Ciela, po piętach zaś w robieniu wrażenia depcze mu pan Tanaka, na czas machania kataną przybierający normalne proporcje. Bohaterów ścigają niemieccy żołnierze, na czele z Wolframem, jeszcze do niedawna służącym panienki Sullivan, który również ma dużą rolę w tym tomie (zresztą jak i w poprzednich). Poza tym pojawiają się trzy nowe postaci, jedna z zaskoczenia, dwie kolejne zaś jako naturalne konsekwencje wydarzeń.
Wspomniałam już o ładnych ilustracjach, ale warto powtórzyć – Finn, May Lin oraz Sebastian wyglądają naprawdę atrakcyjnie na rysunkach – szczególnie w przypadku tego ostatniego szkoda, że pierwotnie kolorowe grafiki w wydaniu tomikowym są jednak czarno‑białe. Tym, co cały czas zgrzyta (chyba że machniemy na to ręką, co radzę zrobić), są niektóre elementy świata przedstawionego, które wyjątkowo nie pasują do czasów, w których rzecz się dzieje. Co ciekawe, autorka odnosi się do tych nowinek technologicznych w dodatku na końcu tomu. Z tegoż dodatku dowiemy się również paru innych rzeczy, na przykład… roboczych ksywek niektórych postaci, jeszcze zanim zostały wymyślone dla nich imiona.
Tomik jest wyjątkowo dynamiczny, więc dużo w nim onomatopei, w tym odrobinę niewyczyszczonych (z rodzaju tych na całą lub pół strony). Znalazła się jedna literówka: „aby” zamiast „abyś” na stronie 5, ale poza tym tomik prezentuje się ładnie, podobnie do poprzednich. Na okładce oraz oczywiście pod nią znalazł się po raz pierwszy Bard, który zasłużył sobie na to najprawdopodobniej akcją w tymże tomie, a na skrzydełku ponownie umieszczono parę słów od Yany Toboso.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 10.2011 |
2 | Tom 2 | Waneko | 12.2011 |
3 | Tom 3 | Waneko | 2.2012 |
4 | Tom 4 | Waneko | 4.2012 |
5 | Tom 5 | Waneko | 6.2012 |
6 | Tom 6 | Waneko | 8.2012 |
7 | Tom 7 | Waneko | 10.2012 |
8 | Tom 8 | Waneko | 12.2012 |
9 | Tom 9 | Waneko | 2.2013 |
10 | Tom 10 | Waneko | 4.2013 |
11 | Tom 11 | Waneko | 6.2013 |
12 | Tom 12 | Waneko | 8.2013 |
13 | Tom 13 | Waneko | 10.2013 |
14 | Tom 14 | Waneko | 12.2013 |
15 | Tom 15 | Waneko | 2.2014 |
16 | Tom 16 | Waneko | 4.2014 |
17 | Tom 17 | Waneko | 6.2014 |
18 | Tom 18 | Waneko | 8.2014 |
19 | Tom 19 | Waneko | 10.2014 |
20 | Tom 20 | Waneko | 4.2015 |
21 | Tom 21 | Waneko | 9.2015 |
22 | Tom 22 | Waneko | 2.2016 |
23 | Tom 23 | Waneko | 8.2016 |
24 | Tom 24 | Waneko | 4.2017 |
25 | Tom 25 | Waneko | 9.2017 |
26 | Tom 26 | Waneko | 4.2018 |
27 | Tom 27 | Waneko | 11.2018 |
28 | Tom 28 | Waneko | 7.2019 |
29 | Tom 29 | Waneko | 5.2020 |
30 | Tom 30 | Waneko | 2.2021 |
31 | Tom 31 | Waneko | 3.2022 |
32 | Tom 32 | Waneko | 1.2023 |