One Piece
Recenzja
Walka z kapitanem Buggym powoli dobiega końca. Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, aby po rozprawieniu się z przeciwnikami Luffy, Zoro i nowy członek załogi „Słomkowego Kapelusza” w postaci Nami ruszyli w dalszą drogę. W trakcie podróży nasi bohaterowie trafiają na kilka wysp, jednak tylko na drugiej z nich pozostają na dłużej. Poznają tam Usoppa, chłopaka marzącego o zostaniu kapitanem własnej pirackiej załogi. Jednak posiada on dwie uciążliwe cechy charakteru: jest ogromnym tchórzem i jeszcze większym kłamcą, a z powodu jego prowokacyjnego zachowania mało kto darzy go sympatią. Wyjątek stanowi trójka okolicznych dzieciaków oraz Kaya – panienka z bogatej rodziny. Co się stanie, gdy na wioskę napadną piraci? Czy ktoś uwierzy Usoppowi? Co na to Luffy, Zoro i Nami?
Trzeci tomik mangi One Piece zamyka wątek walki z kapitanem Buggym, rozpoczynając całkowicie nową przygodę, która potrwa jeszcze przez kilka następnych tomów. Najważniejszą postacią pojawiającą się w tomiku jest Usopp, skory do kłamstw chłopak z wioski, do której przybywają Luffy i jego załoga. Na obecną chwilę może jeszcze nie wyglądać na przydatną osobę, jednak kto wie, co przyniesie przyszłość? Z postaci istotnych dla obecnego wątku fabularnego wypada również wymienić Kayę, panienkę z bogatej rodziny, która jest w posiadaniu statku, jaki z pewnością przydałby się naszym bohaterom, oraz Klahadore’a – szambelana z rezydencji, w której mieszka wspomniana dziewczyna. Chyba nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, jeśli napiszę, że ma on dwa oblicza? Z powodu takiej, a nie innej konstrukcji fabularnej poziom akcji w trzecim tomiku mangi spada dość drastycznie, lecz stan ten nie potrwa długo.
Na dodatki do trzeciego tomiku składają się kolejne kartki ze szkicownika, notatki i ilustracje przedstawiające początkowe wersje załogi kapitana Buggy’ego, kolorowanka oraz kącik „Zrób to sam – Znajdź ukryty skarb!”. Na tylnej okładce przeczytać można streszczenie dotychczasowych wydarzeń. Od polskiego wydawcy dostajemy stronę z wyjaśnieniami od tłumacza, wyniki konkursu na piracką flagę oraz reklamę magazynu „Arigato”.
Przekład stoi na takim samym poziomie jak w poprzednich dwóch tomach i w tym przypadku nie można mu niczego zarzucić. Tłumacz bardzo dobrze wybrnął z dostosowania tytułu Klahadore’a do polskich realiów. Okładka, jak również papier, na którym została wydrukowana manga, wydają się sztywniejsze niż w przypadku poprzednich części, za co należy się pochwała. Nie natknąłem się na żadne poważne czy mniejsze błędy językowe, za to w trakcie czytania pojawił się jeden spory problem. Zamiast właściwej strony 129 i kolejnych, aż do 144 włącznie zostały wydrukowane strony 113 do 128, co całkowicie psuje przyjemność czytania, wprowadza czytelnika korzystającego tylko z polskiej wersji mangi w zakłopotanie i sprowadza porządnie wydany tomik do poziomu zwykłego bubla. Z tego, co mi wiadomo, spora część nakładu pierwszej edycji trzeciego tomu została wypuszczona w takim stanie, chociaż trafiają się egzemplarze bezbłędne (osobiście sprawdzone na tomiku kolegi).
Tomiki
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
89 | Tom 89 | J.P.Fantastica | 8.2024 |
90 | Tom 90 | J.P.Fantastica | 9.2024 |
91 | Tom 91 | J.P.Fantastica | 11.2024 |