One Piece
Recenzja
Walka o przejęcie kontroli nad Baratie trwa. Dzielni kucharze nie mają zamiaru poddać się przeciwnikom, jednak obecna sytuacja nie przedstawia się najlepiej. Na scenę wkracza Pearl zwany Żelazną Ścianą – członek załogi Don Kriega noszący ogromnie wytrzymałą zbroję pokrywającą niemal całe ciało, co czyni go niemożliwym do zranienia. Jednak czy aby na pewno? Na domiar złego Zeff zostaje wzięty za zakładnika przez Gina – pirata, któremu Sanji uratował życie. Jednakże młody kucharz nie zamierza oddać restauracji ani poświęcić życia swojego szefa. Sanji uważa, że Zeff stracił przez niego zbyt wiele i postanawia oddać swoje życie dla dobra wszystkich.
Wraz z siódmym tomikiem One Piece uchylony zostaje rąbek tajemnicy dotyczącej przeszłości Sanjiego i Zeffa. Podobnie jak w przypadku losów Zoro, jest to smutna historia, mająca na celu chwycić czytelników za serce. Poznajemy również legendę o All Blue – morzu, które zamieszkują wszystkie zwierzęta żyjące w pozostałych oceanach świata. Oprócz tego dostajemy porcję walk przeplataną dyskusjami na różnorodne tematy, zaprezentowane zostają też zdolności bojowe Sanjiego, które są moim ulubionym stylem walki wykreowanym na potrzeby mangi. Luffy tymczasowo został odsunięty na dalszy plan, niemniej jednak udziela się wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba, natomiast o sprawach związanych z Nami na obecną chwilę zapomniano całkowicie.
Pomiędzy poszczególnymi rozdziałami znajdziemy kolejne odsłony kącika „SBS”, w którym japońscy czytelnicy zadają wszelakie, niekiedy dość dziwne pytania, kadry z wybranych stron mangi, pierwszy ranking postaci oraz projekt Pandamana – bohatera, którego autor One Piece stworzył na potrzeby pewnego konkursu. Tylna strona okładki zawiera streszczenie fabuły tomiku. Nie mogło zabraknąć również kilku słów od tłumacza, na które poświęcono dwie strony. Natkniemy się również na reklamę magazynu „Arigato”.
Polskie wydanie tradycyjnie już może pochwalić się tym, iż należy do najbardziej standardowych, jakie kiedykolwiek miałem w rękach. Zgodnie z normami wyrobionymi przez JPF, dostajemy tomik wydrukowany na śnieżnobiałym papierze, nieposiadający obwoluty ani kolorowych stron. Tłumaczenie dobrym poziomem nie odbiega od tego z poprzednich części mangi. Nie spotkałem się z żadnymi błędami językowymi, stylistycznymi ani technicznymi.
Tomiki
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
89 | Tom 89 | J.P.Fantastica | 8.2024 |
90 | Tom 90 | J.P.Fantastica | 9.2024 |
91 | Tom 91 | J.P.Fantastica | 11.2024 |