Tanuki-Manga

Jak łatwo można było przewidzieć, główny obiekt eksperymentalny Gekko Morii nadziany cieniem Luffy’ego ma zdecydowanie inne plany niż jego twórca i chwilowo sieje zniszczenie na wyspie. Tymczasem Słomkowi po ustaleniu planu działania – czyli kto kogo ratuje (Sanji) i pierze (reszta) – rozdzielają się, by zapolować na swoje ofiary i, tym samym, odzyskać swoją własność, czyli cienie. Muszą się jednak pospieszyć, bowiem do świtu zostało niewiele czasu, a obecnie każdy promień słońca jest dla nich zabójczy.

Jak zwykle ekipa dzieli się zdobytymi informacjami o wrogach i sposobie na pokonanie zombi, po czym przystępuje do działania. Luffy osobiście podejmuje się walki z Gekko, Sanji udaje się na ratunek Nami, Zoro postanawia pomóc Brookowi (a tak naprawdę to zmierzyć się z kolejnym legendarnym wojownikiem), natomiast reszta… Reszta szuka swoich cieni wpakowanych w zombi. I gdyby tylko wszystko poszło tak łatwo, jak planowali…

Czytelnik poznaje w końcu największe marzenie Sanjiego i nie jest ono związane z gotowaniem, oj, nie. Usopp z kolei stacza wyjątkową walkę na kłamstwa i pesymizm, a Zoro zyskuje do kolekcji nowy miecz. Byłoby świetnie, gdyby udało się jeszcze szybciutko pokonać Morię, ale sprawa nie jest tak łatwa, bowiem najpierw Słomkowi stają twarzą w twarz z Oarsem, który już zapomniał, czyj cień w sobie ma, i zamierza ich pokonać. Jak zwykle akcja toczy się wartko, kadry przedstawiające walki są dynamiczne i szczegółowe, a tłumaczenie dobrze oddaje to, co się właśnie dzieje na kartach, nie stroniąc od uzasadnionych wulgaryzmów i wyzwisk.

Na początku jak zwykle znajdziemy krótkie opisy postaci i streszczenie dotychczasowych wydarzeń. Tom ma jedenaście rozdziałów, przed którymi znajduje się kontynuacja historyjki Enel i podbój kosmosu oraz jeden dwustronicowy obrazek przedstawiający Słomkowych à la mafiozi. Z kolei w kącikach SBS autor podsuwa kolejne ciekawostki typu: kto w „rodzinie” Słomkowych pełni jaką rolę i dlaczego zombi mają numery nie po kolei. Przypomina też, że dwie moce nie mogą funkcjonować jednocześnie (i że kiedyś ktoś coś z tym zrobi, z naciskiem na kiedyś) oraz podaje listę aktorów podkładających głosy postaciom w anime. Dodatkowo na stronie 106 mamy kolejną minigrę, a na stronie 146 – kolorowankę. Na końcu tomu znajdziemy natomiast reklamy i zapowiedzi pozycji wydawnictwa.