One Piece
Recenzja
Przygoda Vivi kontynuuje wątki Alabasty z poprzednich tomów, nieuchronnie zbliżając się do ich zamknięcia. Na ulicach nadal toczą się potyczki pomiędzy strażą pałacową, rebeliantami, oddziałem marines pod dowództwem starszej sierżant Tashigi a agentami Baroque Works. Słomkowi wraz z Vivi w końcu namierzyli bombę, która ma zniszczyć miasto – od wybuchu dzielą ich sekundy, ale dostępu do niej broni Mr. 7 i Miss Father’s Day, para agentów wroga. Natomiast w podziemiach pałacu Luffy toczy ostateczną walkę o ocalenie miasta. Nie sądzę, by wielkim spoilerem była informacja, że w końcu bohaterom udaje się wygrać, jednak cena, jaką będą musieli zapłacić walczący po obu stronach, okaże się wysoka. Dodatkową, i w tym momencie dosyć interesującą dla czytelnika informacją, jest pokazanie stosunku dowództwa marynarki do wydarzeń rozgrywających się „na prowincji” i przemilczanie rzeczy niepasujących do oficjalnego wizerunku władz światowych.
Wyżej wspomniane wydarzenia zajmują około dwóch trzecich tomu, wypełnionych dynamicznymi walkami, krzykiem i szczękiem broni. Pozostałe rozdziały powoli prowadzą czytelnika ku zamknięciu wątku Alabasty, pokazując, jak na ulice miasta wraz z postępem prac remontowych wraca życie, a bohaterowie regenerują nadwątlone siły (oczywiście, nie zabrakło też sceny w łaźni – ale amatorów fanserwisu od razu ostrzegam, nie tego się spodziewacie, oj nie). Nie zabrakło też niespodziewanego zwrotu akcji i poruszającego zakończenia – osobiście przyznam, że ta scena w anime była jedną z moich ulubionych, a mangowa pod tym względem wcale jej nie ustępuje.
Tom 23. One Piece obejmuje rozdziały od 206 do 216 i kończy przygody Słomkowych w Alabaście. Rozdziały rozpoczyna karta przedstawiająca dalsze „Przygody Hachyka” – wyjątkiem jest rozdział 213, przed którym możemy podziwiać scenkę rodzajową z relaksującą się załogą i lekko psychodelicznymi świniami‑spadochroniarzami w tle. Niestety w odcieniu szaro‑szarym, nie na kolorowo… Rozdziały kończy tradycyjnie „Kącik pytań do autora” z kilkoma minigrami, zdjęcia prac plastycznych fanów, a w rozdziale 215. „Piracki Konkurs” wydawnictwa J.P.Fantastica polegający na zaprojektowaniu własnej krzyżówki. Na końcu tomiku znajduje się trzystronicowa galeria prac czytelników (swoją drogą urzekł mnie ślimak komunikacyjny zbudowany z klocków) oraz „Kilka słów od tłumacza” na temat nazw nowych technik pojawiających się w tomiku.
Do jakości wydania nie mam zastrzeżeń, choć, tradycyjnie, niektóre onomatopeje i dymki wyglądały na zbyt „przystrzyżone”. Kolorowa okładka – jest, białe kartki – są, czarny tusz – jest, dobre tłumaczenie – jest, spis treści – jest, i co najważniejsze numeracja stron – stwierdzona namacalnie i naocznie. Czego chcieć więcej? Chyba tylko kolejnych tomików z przygodami Słomkowych wyruszających dalej w morze.
Tomiki
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
89 | Tom 89 | J.P.Fantastica | 8.2024 |
90 | Tom 90 | J.P.Fantastica | 9.2024 |
91 | Tom 91 | J.P.Fantastica | 11.2024 |