Naruto
Recenzja
Drużyny Gai'a i Kakashiego odnajdują kryjówkę Brzasku i, by zniszczyć ochraniającą ją barierę, rozdzielają się. Gdy pieczęć zostaje złamana, Naruto dostaje się do jaskini w której przebywa wraz z ciałem Gaary dwóch członków organizacji. Sprowokowany, rusza w pościg za Deidarą, zostawiając Chiyo i Sakurę z Sasorim. Rozpoczyna się epicka bitwa, od której będą zależeć losy Wioski Piasku. Czy drużynie Gai'a uda się wydostać z pułapki zastawionej przez Brzask? Jaki sekret skrywa Sasori? Czy Naruto i Kakashi złapią Deidarę? Wszystkiego dowiecie się czytając 30‑ty tom Naruto!
W recenzowanym tomie poznajemy historię Sasoriego, partnera Deidary w Brzasku. Czerwonowłosy chłopak o dziecięcych rysach twarzy jest jednym z nielicznych lalkarzy, których będziemy mogli poznać w mandze. Wnuk Chiyo, uciekinier z Wioski ukrytej w Piasku. Osoba spokojna, opanowana, niesamowicie inteligentna, dysponująca ogromną siłą, którą będziemy mogli podziwiać w najbliższych tomach.
Muszę przyznać, że nie jestem fanem Naruto, lecz poziom fabuły prezentowany w tym tomiku wzbudza nadzieję, że manga jeszcze może być interesująca, mimo nieodpartego wrażenia, że oryginalny pomysł umarł śmiercią naturalną gdzieś w trakcie historii. Pojawienie się nowych, sensownych postaci, ciekawe dialogi, oraz niesamowite walki — to wszystko wpłynęło na moją ocenę. Przez kilkaset rozdziałów mogliśmy zobaczyć wiele walk, lecz żadna z nich nie była tak ekscytująca, jak walka Sasoriego z Sakurą i Chiyo. Z każdą przewertowaną stroną emocje rosną.
Na okładce, jak w każdym innym tomie Naruto mamy małą notatkę od autora mangi, Masashiego Kishimoto. W środku znajdziemy również galerię konkursową: przy zakończeniu poszczególnych rozdziałów mamy po cztery obrazki z konkursu „Najoryginalniejsza postać”, a na przedostatniej stronie — tłumaczenia na język polski technik z sześciu ostatnich tomów.
Pod względem wydania tom trzydziesty nie różni się niczym od poprzednich. Został wydany bez obwoluty, grafika z okładki przedstawia Sakurę, Naruto i Chiyo. Tłumaczenie jest przyzwoite, nie znalazłem żadnych błędów, literówek. Kreska się nie zmieniła, dalej jest staranna i miła dla oka.